Hej
Prace, które "wychodzą" spod mojej ręki to zawsze potrzeba tworzenia, ale też potrzeba tworzenia wynika czasami z potrzeby użytkowej. Tak było i tym razem.
Miałam w domu taką kupną tacę. Jednak za każdym razem kiedy jej używałam pojawiał się na mojej twarzy grymas dezaprobaty. Na pewno zapytacie: to po co ją kupiłaś? Po prostu była mi potrzebna taca, to kupiłam. Najlepsza jaką byłam w stanie zaakceptować, chociaż wcale nie najładniejsza, jaka by mi się podobała :(
Efektem tych doświadczeń był zakup surowej, drewnianej tacy i dopracowanie jej, według moich potrzeb estetyczno-wizualnych :)
A oto efekt:
Taca świetnie spełnia swoje zadanie, a co najważniejsze, zawsze kiedy z niej korzystam uśmiecham się :)
a tego nigdy za dużo :)))))))
na dobranoc wszystkim życzę dużo uśmiechu na twarzy :)
Mira
wtorek, 31 stycznia 2017
środa, 25 stycznia 2017
dawno,dawno temu ...
Witam serdecznie
Dziś trochę historii, a dokładnie prace, które powstały wcześniej.
Tkactwo to piękna ale pracochłonna, a przede wszystkim czasochłonna technika. Nawet najmniejsze prace, np. format A4 powstają miesiąc a nawet dłużej. Większe formaty to już praca na kilka miesięcy a nawet rok. Ważny jest też stopień trudności pracy ... ale efekt potrafi być wspaniały.
SIWEK
format A 4
CHIŃSKI MUR
format 18 cm x 20 cm
POZA ŚWIATEM
forma przestrzenna dł. 130 cm, szer. 35 cm
KWIAT
forma przestrzenna wys. 60 cm, dł. 180 cm
Następna praca, którą zamieszczam to taki żart. Moja młodsza córka znalazła zdjęcie z czerwonym mostkiem w ogrodzie
feng shui. Chciała,żebym zrobiła jej taki gobelin ale szybko. Nie bardzo rozumiała, że zrobienie takiego gobelinu będzie trwało długo. Wtedy wpadłam na pomysł, że mogę wykorzystać kolorowe kawałki polaru. Gobelin powstał w 3 godziny :)
CZERWONY MOSTEK
format 50 cm x 35 cm
Dla porównania praca, która powstawała 5 miesięcy. Ma wymiary: szer. 140 cm x 110 cm. Gobelin był darem dla kościoła
w Barcicach (miejscowość pod Nowym Sączem). Przejeżdżających przez miejscowość i zainteresowanych gobelinami,
zachęcam do wstąpienia.
Tyle na dziś :)
Mira
Dziś trochę historii, a dokładnie prace, które powstały wcześniej.
Tkactwo to piękna ale pracochłonna, a przede wszystkim czasochłonna technika. Nawet najmniejsze prace, np. format A4 powstają miesiąc a nawet dłużej. Większe formaty to już praca na kilka miesięcy a nawet rok. Ważny jest też stopień trudności pracy ... ale efekt potrafi być wspaniały.
SIWEK
format A 4
CHIŃSKI MUR
format 18 cm x 20 cm
POZA ŚWIATEM
forma przestrzenna dł. 130 cm, szer. 35 cm
KWIAT
forma przestrzenna wys. 60 cm, dł. 180 cm
Następna praca, którą zamieszczam to taki żart. Moja młodsza córka znalazła zdjęcie z czerwonym mostkiem w ogrodzie
feng shui. Chciała,żebym zrobiła jej taki gobelin ale szybko. Nie bardzo rozumiała, że zrobienie takiego gobelinu będzie trwało długo. Wtedy wpadłam na pomysł, że mogę wykorzystać kolorowe kawałki polaru. Gobelin powstał w 3 godziny :)
CZERWONY MOSTEK
format 50 cm x 35 cm
Dla porównania praca, która powstawała 5 miesięcy. Ma wymiary: szer. 140 cm x 110 cm. Gobelin był darem dla kościoła
w Barcicach (miejscowość pod Nowym Sączem). Przejeżdżających przez miejscowość i zainteresowanych gobelinami,
zachęcam do wstąpienia.
Tyle na dziś :)
Mira
niedziela, 22 stycznia 2017
butelka MAGNOLIA
Dobry wieczór wszystkim :)
Już trochę późno, jednak pomyślałam, że jeszcze napiszę kilka słów.
Dziś decoupage. Mimo dużej techniczności tej techniki (masło maślane, ale chodzi mi o to, że nawet osoba nie umiejąca malować może wykonać ciekawe prace), fascynuje mnie w niej to, że i tak mogę poszaleć z kreatywnością. Poza tym jest to (w porównaniu z np. gobelinem, który może powstawać kilka miesięcy) bardzo "szybka" technika,... no i można wykorzystać puste butelki ...
Dziś to :) moja ulubienica
Z dotychczas zrobionych, w tej technice, butelek tę lubię najbardziej. Mam nadzieję, że i Wam się spodoba.
"nocnym Markom" życzę dobrej nocy
Mira
Już trochę późno, jednak pomyślałam, że jeszcze napiszę kilka słów.
Dziś decoupage. Mimo dużej techniczności tej techniki (masło maślane, ale chodzi mi o to, że nawet osoba nie umiejąca malować może wykonać ciekawe prace), fascynuje mnie w niej to, że i tak mogę poszaleć z kreatywnością. Poza tym jest to (w porównaniu z np. gobelinem, który może powstawać kilka miesięcy) bardzo "szybka" technika,... no i można wykorzystać puste butelki ...
Dziś to :) moja ulubienica
Z dotychczas zrobionych, w tej technice, butelek tę lubię najbardziej. Mam nadzieję, że i Wam się spodoba.
"nocnym Markom" życzę dobrej nocy
Mira
środa, 18 stycznia 2017
"COŚ" przydatnego
Hej, hej !!!
i znów zima, zima, zima pada, pada śnieg ... :))
Oczywiście nie o tym będzie. Dziś będzie o "przydasiu", z którym właściwie nie wiadomo co zrobić a szkoda wyrzucić.
Ja jestem niestety (a może stety), z tych którym wszystko się kiedyś do czegoś przyda i jak się okazało, i tym razem
przydało się :)
Kiedyś dostałam kilka puszek po mleku w proszku. Właściwie nie wiedziałam, wtedy, co z nimi zrobić ale podobały mi się
i tak zostały. Później "wpadła mi w oko" tapeta z worem miasta ... i wtedy mnie olśniło.
Oto efekt tego olśnienia:
Niby takie nic, a coś wyszło.
Miałam szerokie plany co do zastosowania puszki, jednak przyjechała moja córka i już puszki nie mam :(
Ale poważnie, cieszę się, że Jej się spodobała i spełni swoje zadanie - przyda się :)
Pozdrawiam ciepło
Mira
i znów zima, zima, zima pada, pada śnieg ... :))
Oczywiście nie o tym będzie. Dziś będzie o "przydasiu", z którym właściwie nie wiadomo co zrobić a szkoda wyrzucić.
Ja jestem niestety (a może stety), z tych którym wszystko się kiedyś do czegoś przyda i jak się okazało, i tym razem
przydało się :)
Kiedyś dostałam kilka puszek po mleku w proszku. Właściwie nie wiedziałam, wtedy, co z nimi zrobić ale podobały mi się
i tak zostały. Później "wpadła mi w oko" tapeta z worem miasta ... i wtedy mnie olśniło.
Oto efekt tego olśnienia:
Niby takie nic, a coś wyszło.
Miałam szerokie plany co do zastosowania puszki, jednak przyjechała moja córka i już puszki nie mam :(
Ale poważnie, cieszę się, że Jej się spodobała i spełni swoje zadanie - przyda się :)
Pozdrawiam ciepło
Mira
niedziela, 15 stycznia 2017
Zima, zima, zima...
Witam w ten mroźny, śnieżny wieczór :)
Właśnie minął kolejny piękny zimowy dzień. W taki czas spacer to "coś" wspaniałego ... :) a góry wyglądają wprost bajecznie, tak jak niżej:
Właśnie minął kolejny piękny zimowy dzień. W taki czas spacer to "coś" wspaniałego ... :) a góry wyglądają wprost bajecznie, tak jak niżej:
Pozdrawiam ciepło wszystkich, którzy rozkoszują się zimą :)
Mira
niedziela, 1 stycznia 2017
przed i po Nowym Roku
Serdecznie witam
ponownie... w Nowym Roku
Wszystkim wytrwałym i niezwykle cierpliwym, moim fanom (znajomym i nieznajomym) dziękuję za ten ogrom cierpliwości
(jaką okazali przez cały miniony rok) oraz ciągłemu zachęcaniu i "trzymaniu kciuków".
Miniony rok był dla mnie bardzo pracowity, chociaż nie widać tego w pracy twórczej. Był wypełniony pracą zawodową oraz bardzo dużą ilością warsztatów i szkoleń, które prowadziłam.
W tym "szaleństwie" zabrakło, niestety, czasu na twórczość własną :(
Na szczęście wszystko dobiega końca. Moje dotychczasowe zobowiązania także się zakończyły. Czas na to co najprzyjemniejsze czyli tworzenie... :)
Okres Świąt Bożego Narodzenia, to czas radości, szczęścia i przypływu energii witalnych. Czasami wtedy także "coś" powstaje, nie koniecznie jakaś wielka sztuka ale sprawia przyjemność i "cieszy oko". Wzorem poprzedniego roku i w tym odlałam
i pomalowałam sporo gipsowych ozdób na choinkę i nie tylko.
Parę fotek poniżej.
To prawdziwa frajda... Przynajmniej ja się zawsze świetnie bawię. To prawda, że jest to bardzo precyzyjna praca, ale nie sprawia mi to trudności, a daje satysfakcję.
Powyżej prezentuję tylko niewielką część wykonanych w tym roku.
Pozdrawiam wszystkich, do których trafiły. Mam nadzieję, że ozdoby pięknie zdobiły choinki w Waszych domach a świeczniki wspaniale prezentowały się na stołach wigilijnych.
Pozdrawiam, do zobaczenia przy kolejnym wpisie
Mira
ponownie... w Nowym Roku
Wszystkim wytrwałym i niezwykle cierpliwym, moim fanom (znajomym i nieznajomym) dziękuję za ten ogrom cierpliwości
(jaką okazali przez cały miniony rok) oraz ciągłemu zachęcaniu i "trzymaniu kciuków".
Miniony rok był dla mnie bardzo pracowity, chociaż nie widać tego w pracy twórczej. Był wypełniony pracą zawodową oraz bardzo dużą ilością warsztatów i szkoleń, które prowadziłam.
W tym "szaleństwie" zabrakło, niestety, czasu na twórczość własną :(
Na szczęście wszystko dobiega końca. Moje dotychczasowe zobowiązania także się zakończyły. Czas na to co najprzyjemniejsze czyli tworzenie... :)
Okres Świąt Bożego Narodzenia, to czas radości, szczęścia i przypływu energii witalnych. Czasami wtedy także "coś" powstaje, nie koniecznie jakaś wielka sztuka ale sprawia przyjemność i "cieszy oko". Wzorem poprzedniego roku i w tym odlałam
i pomalowałam sporo gipsowych ozdób na choinkę i nie tylko.
Parę fotek poniżej.
To prawdziwa frajda... Przynajmniej ja się zawsze świetnie bawię. To prawda, że jest to bardzo precyzyjna praca, ale nie sprawia mi to trudności, a daje satysfakcję.
Powyżej prezentuję tylko niewielką część wykonanych w tym roku.
Pozdrawiam wszystkich, do których trafiły. Mam nadzieję, że ozdoby pięknie zdobiły choinki w Waszych domach a świeczniki wspaniale prezentowały się na stołach wigilijnych.
Pozdrawiam, do zobaczenia przy kolejnym wpisie
Mira
Subskrybuj:
Posty (Atom)