Hej
Prace, które "wychodzą" spod mojej ręki to zawsze potrzeba tworzenia, ale też potrzeba tworzenia wynika czasami z potrzeby użytkowej. Tak było i tym razem.
Miałam w domu taką kupną tacę. Jednak za każdym razem kiedy jej używałam pojawiał się na mojej twarzy grymas dezaprobaty. Na pewno zapytacie: to po co ją kupiłaś? Po prostu była mi potrzebna taca, to kupiłam. Najlepsza jaką byłam w stanie zaakceptować, chociaż wcale nie najładniejsza, jaka by mi się podobała :(
Efektem tych doświadczeń był zakup surowej, drewnianej tacy i dopracowanie jej, według moich potrzeb estetyczno-wizualnych :)
A oto efekt:
Taca świetnie spełnia swoje zadanie, a co najważniejsze, zawsze kiedy z niej korzystam uśmiecham się :)
a tego nigdy za dużo :)))))))
na dobranoc wszystkim życzę dużo uśmiechu na twarzy :)
Mira
Piękna taca :)Pozdrawiam Mirko !
OdpowiedzUsuńSerdeczne dzięki, cieszę się, że Ci się spodobała :)
UsuńPozdrawiam, Mira