poniedziałek, 9 lipca 2018

Szkło i szkliwienie

Hej, hej :) :) :)

          Wiosna już za nami i intensywne prace ogródkowe także, więc mogę nadrobić zaległości we wpisach. Cisza na blogu
nie oznacza ciszy twórczej :)  W tym czasie skończyłam różne rozpoczęte prace i zrobiłam lub zaczęłam nowe :)

          Teraz wrócę wspomnieniami do ceramiki (jeden z wcześniejszych wpisów), która wyglądała na początku tak:


 

Misa powstała z glinianych wałeczków, układanych jeden na drugim. Połączonych ze sobą poprzez zatarcie szczelin między nimi, aż do gładkiej powierzchni ścianki na zewnątrz i wewnątrz misy. Następnie wykonałam zewnętrzne ślimaczki i ozdobiłam nimi naczynie.

Patera, to rozwałkowany gliniany placek o grubości ok. 1,5 cm. Następnie odrysowałam od talerza okrągły kształt i równo wycięłam nożem. Narzędziem o płaskim i szpiczastym końcu narysowałam wzór i wybrałam glinę na głębokość ok. 7 mm. Ostatnią czynnością jaką wykonałam było wygładzenie wszystkich powierzchni.

Kiedy glina wyschła, przedmioty zostały wypalone, w piecu ceramicznym, na tzw. biskwit. Tak określamy wstępnie spieczoną masę ceramiczną. Glina wówczas zmienia swój pierwotny kolor i twardnieje.

Następnie misa została poszkliwiona, a jej dno wypełnione kawałkami potłuczonego kolorowego szkła. Szkliwo to taki proszek, który rozrabiamy wodą do konsystencji śmietany, nastepnie malujemy pędzlem, wypaloną powierzchnię, która po takim zabiegu (po wypaleniu) będzie kolorowa i błyszcząca. Potłuczone szkło to kawałki kolorowego szkła (odpadów ze szkła do witraży)
lub szkło z kolorowych butelek.
Natomiast do dekoracji "patery-obrazu" posłużyło tylko kolorowe potłuczone szkło, które umieściłam w wybranych zagłębieniach.

Tak przygotowane przedmioty zostały po raz kolejny wypalone w piecu ceramicznym, w temperaturze ok. 1100 C. A oto efekty:





Obecnie misa zdobi mój stół w salonie, a "patera-obraz" zostanie powieszona na ścianie i tam będzie "cieszyła oko"  :)

Na koniec dodam, że prace wykonałam podczas zajęć w ULRA w Woli Sękowej :)

Do zobaczenia przy kolejnym wpisie :)
Mira

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz