środa, 30 lipca 2014

Szczeliniec Wielki- Góry Stołowe

Dziś proponuję wycieczkę na Szczeliniec Wielki, najwyższy szczyt (919 m.n.p.m.)
Gór Stołowych.

Góry Stołowe to pasmo leżące w Sudetach Środkowych na pograniczu polsko-czeskim. To jedyne
w Polsce góry płytowe zbudowane z zalegających prawie poziomo, niefałdowanych skał osadowych. Są to przede wszystkim warstwy piaskowca, poprzedzielane marglami i mułowcami.
Tak przynajmniej przeczytałam w Ilustrowanym przewodniku z mapami "Góry Stołowe
i Aderspassko-Teplicke Skaly", Wydawnictwa turystycznego PLAN. Do którego odsyłam zainteresowanych i polecam. Przewodnik, szczegółowy i dobrze napisany, dużo map.

Do Karłowa, który leży u podnóża Szczelińca Wielkiego, dotarliśmy (ja i mój Maciuś)
z Radkowa. Jechaliśmy malowniczą Szosą Stu Zakrętów - polecam!
Z parkingu w Karłowie, na górę prowadzi droga, z nieodzownymi budkami handlowymi, atrakcją "prawdziwego" turysty. Oto i ona... a za nią Szczeliniec :)


Można kupić wszystko, zaczynając od wszelkiego rodzaju jedzenia, zarówno pochodzącego
z regionu jak i niekoniecznie, po pamiątki, także niekoniecznie regionalne...
Też się skusiłam, ale biżuteria to moja słabość. I niestety nie mogłam się oprzeć przepięknym wisiorkom z krzemienia pasiastego (zainteresowanych odsyłam do http://www.sandomierz.pl/turystyka/atrakcje-i-ciekawostki/krzemien-pasiasty-kamien-optymizmu/   ,jako ciekawostkę podam, że góry Świętokrzyskie to jedyne na świecie miejsce występowania tego krzemienia).

Wracając na szlak ...
dochodzimy do schodków z napisem "wejście". A później długo, długo jest tak, czyli schodki, schodki i jeszcze raz schodki.


Zdecydowanie wolę mniej ucywilizowane szlaki, choć nie ukrywam, że większość napotkanych turystów  (a ruch jak na Marszałkowskiej) widząc schody oddychała z ulgą... chyba myśleli,
że będzie łatwiej. Nic z tego :)

Na szczęście te schodki nie są na całej trasie...
Dla mnie trasa rewelacyjna (widokowo i doznania estetyczne :), trochę za dużo ludzi,
ale podobno w tym dniu i tak było ich mało.
Zapraszam więc, na krótką wycieczkę na Szczeliniec Wielki i  z powrotem.

Po schodkach dochodzimy do szczytu góry. Jest tam Schronisko PTTK na Szczelińcu. Oczywiście można tam coś zjeść, wypić, odpocząć (a było widać, że niektórym, było to bardzo potrzebne)
no i oczywiście kupić pamiątki (jak chyba wszędzie).


I jako przedsmak wrażeń, piękna panorama :)


I w tym momencie spotkała nas niespodzianka. Aby zejść z góry turysta może wybrać bezpłatną drogę powrotną, tą trasą którą wszedł lub zakupić bilet (niedrogi) i poddać swój zmysł wzroku wspaniałym obrazom. Co zresztą zrobiliśmy ...było warto, sami zobaczcie...


A za rogiem :) takie cuda ...


Teraz jestem na platformie widokowej, bardzo wysoko. 
Wierzchołki drzew, wielkie szyszki prawie na wyciągnięcie ręki...


i teraz na dół, w tą wąską szczelinę


i do góry :) znów pomiędzy skały.


A tu niespodzianka, prawie dolinka :)

 

i kolejna :)


a później było tak:




I znów piękna panorama. 
W takich chwilach zawsze myślę jaki świat jest piękny, jaka Polska jest piękna, zaskakująca
i nieznana...


Chwila na refleksje i ruszamy w dalszą drogę.


A teraz obserwujcie prawą stronę zdjęcia ... było wesoło, śmiesznie i na kolanach :)
i nie ma innej drogi :)


Stoimy na drugiej platformie (dlatego nas nie widać), ale za chwilę będziemy tam ...


to naprawdę wysoko i skaliście, jak dla mnie:)


A tymi schodami, schodzimy na dół ... z powrotem do drogi z budkami handlowymi.


A teraz chwila odpoczynku i obiadek a później na Błędne Skały, ale to w następnym wpisie :)


Powyższe zdjęcia są autorstwa mojego męża Maćka i niektóre moje. Natomiast powstało ich na Szczelińcu o wiele więcej. Ta próbka miała Was zachęcić do odwiedzenia okolicy, wspięcia się na górę i przeżycia niezapomnianych wrażeń. Mam nadzieję, że udało mi się to :)








2 komentarze:

  1. Cudownie powspominać byłam sporo lat temu zaczarowany świat dziekuje

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudownie powspominać byłam sporo lat temu zaczarowany świat dziekuje

    OdpowiedzUsuń